NIE ZAWSZE BEZPIECZNIE

  1. Szanowanie własności społecznej jest nie tylko obowiązkiem, ale leży również w interesie każdego obywatela. Uszkodzone wa­gony trzeba remontować lub zastępować nowymi, wprawiać szy­by, wkręcać popielniczki, naprawiać drzwi, pasy, siatki. Coroczna konserwacja taboru i sprzętu wynikająca z normalnego zużycia pochłania miliony. Jeśli dodać do tego straty powstałe na skutek złośliwych zniszczeń, sumy tak rosną, że PKP są zmuszone podno­sić ceny biletów, aby zrównoważyć budżet, a więc za łobuzerskie wybryki w końcu płacą wszyscy obywatele. Dlatego też nigdy nie pomagajcie chuliganom przez to, że ich nie zdradzacie. Wezwijcie straż kolejową czy konduktora i wskażcie, gdzie grasują. Rozmowy w pociągu. Kiedy myślę, o pogawędkach w pociągu, przypominają mi się dwa autentyczne wydarzenia. Oto starszy pan, wdowiec, poznał w przedziale panią koło pięć­dziesiątki — całą noc rozmawiali, a po pół roku wzięli ślub i byli do śmierci bardzo szczęśliwym małżeństwem. Druga historia jest tragiczna. Pisano o niej wiele w gazetach. Oto uczennicę zaczepił na dworcu młody człowiek. W ostatniej chwili, gdy pociąg ruszał, wskoczyli do brankardu. Epilog: dziew­czynę w podartej odzieży, zgwałconą znaleziono w rowie obok torów, już nieżywą. Miało to pozorować samobójstwo lub nieszczę­śliwy wypadek. Mordercę jednak zidentyfikowano, przyznał się do winy. Oba te przykłady obrazują sytuacje krańcowe. Jedno jest jed­nak pewne: lepiej zachować daleko idącą ostrożność w zawieraniu  przygodnych znajomości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *