-
W gabinecie lekarza nie witamy się z nim prźez podanie ręki, | chyba że sam ją wyciągnie. Pamiętajcie, że lekarz po każdej wizycie musi myć dokładnie ręce przed nowym badaniem; że nieraz j ma już założone gumowe rękawiczki, więc wyciągniętą dłonią, wprawilibyście jego i siebie w zakłopotanie. Mówimy: „Dzień dobry” i czekamy na wskazówki. Lekarz zwykle zaprasza, aby zająć^ miejsce, po czym wypytuje o objawy chorobowe. Odpowiadamy j szczerze, rzeczowo, wyraźnie i wyczerpująco. Ale nie podsuwajmy rozwiązać i nie zaciemniajmy obrazu zbędnymi dygresjami. Postawienie dobrej diagnozy jest niekiedy jedną z najtrudniejszych spraw w leczeniu. We własnym interesie nie należy lekarza mylić, sugerować, a tym bardziej wprowadzać w błąd, nie trzeba również wstydzić się jakichś objawów chorobowych. Lekarz jest do tego przyzwyczajony. Lekarza prywatnego pytamy po wizycie: „Ile jestem panu, panie doktorze, winien?” lub: „Przepraszam, ale nie wiem, ile wynosi honorarium.” Określoną kwotę kładzie się na stół czy biurko, aby nie zmuszać lekarza do ponownego mycia rąk po dotknięciu pieniędzy, które na pewno .nie są czyste. Bardzo miłym zwyczajem jest dziękowanie lekarzowi telefonicznie bądź listownie za szczęśliwie ukończoną kurację.
W GABINECIE
